Wśród wielu instytucji ważnych w naszym życiu Kościół jest instytucją szczególną. Jako bodajże jedyny nie stosuje zasady "większość decyduje". Papież zapewne Dekalogu pod referendum nie podda, bez względu na to, ilu ludzi będzie Dekalog uznawać, Kościół zawsze będzie żądał jego przestrzegania, nawet jak Papież zostanie ostatnim wyznawcą.
Zasada "większość decyduje", oczywista w tzw. "demokracjach" była już groźna w skutkach. W III Rzeszy całkowicie zgodnie z tą zasadą uchwalano np. ustawy norymberskie, które dały prawne podstawy wymordowania Żydów. Europa chrześcijańska właśnie umiera i zostanie opanowana przez Islam - i to wcale nie na skutek terroryzmu - muzułmanie rozmnażają się znacznie szybciej niż chrześcijanie, kraje takie jak Belga czy Holandia za 15-20 lat będą krajami z większością ludności wyznającą Allacha. I wtedy wprowadzą szariat, państwo islamskie - przegłosują to sobie w parlamencie.
Tym, co z religią i Kościołem Katolickim walczą radzę się już teraz zastanowić, co wolą - Europę chrześcijańską czy islamską. Tylko zakwestionowanie zasady "większość decyduje" może być zaporą przeciw islamizacji Europy. A to oznacza rezygnację z tzw. "demokracji" - "demokracja" islamu nie zatrzyma, silna władza nie oglądająca się na wolę większości (tak było przez tysiące lat) ma szanse.
